Usuwanie mniej i bardziej poważnych zmian w naczyniach krwionośnych

Usuwanie naczyńMówiąc o dużych naczyniach krwionośnych zazwyczaj mamy na myśli nie tylko małe zmiany żylakowate, ale również duże żylaki, a nawet żylaki odbytu znane też lepiej jako hemoroidy. W tym przypadku zabieg jest nieco bardziej skomplikowany, powinniśmy bowiem pamiętać o tym, że wówczas, gdy naczynia osiągają średnicę wielkości 5 milimetrów, światło, którego długość wynosi od 550 do 600 nanometrów nie wnika już wystarczająco głęboko. Co więcej, jego energię absorbuje przede wszystkim górna warstwa naczynia, która jest położona w najmniejszej odległości od samego źródła światła. W rezultacie mamy do czynienia przede wszystkim z tak zwanym efektem zapadnięcia naczynia polegającym na krótkotrwałym wrażeniu, że naczynie częściowo zamknęło się w swoim przekroju.

zabieg usuwania zmian naczyniowychNa szczęście, mówimy o problemie, który można skutecznie rozwiązać, wystarczy bowiem zwiększyć długość fali do około 900 nanometrów, aby skuteczność zabiegu poprawiła się. To właśnie takie działanie jest nam w stanie zagwarantować większą głębokość penetracji światła, można więc liczyć na to, że będzie ono w stanie dojść nawet do bardzo wymagających zmian żylakowych w nogach. Co ważne, ta długość fali gwarantuje nam również wolniejszą absorpcję krwi, dzięki czemu koagulacja naczynia następuje w całym jego przekroju. Leczenie tak poważnych zmian jest zatem najczęściej zalecane z wykorzystaniem lasera, którego długość wynosi od 800 do nawet 1000 nanometrów, nie wolno bowiem zapominać o tym, że mówimy o długości słabo absorbowanej w melaninie, a tym samym sprawiającej, że nie ma mowy o ryzyku poparzenia skóry. Zabieg jest skuteczny również w odniesieniu do niewielkich zmian określanych często mianem pajęczaków żylnych.

jak usunąć zmiany naczynioweW przypadku tych naczyń, charakteryzujących się nie tylko osadzeniem na nogach, ale i stosunkowo płytkim położeniem, długość fali lasera nie musi być już tak imponująca. Niestety, warto mieć na uwadze to, że słabsza fala zwiększa ryzyko poparzenia, co wiąże się z jej stosunkowo wysoką absorpcją w melaninie. Nie można przy tym zapominać o tym, że i sama skóra znajdująca się na nogach jest bardziej wrażliwa na poparzenia niż ta, która znajduje się na innych części ciała. Rozwiązaniem mogłoby okazać się zmniejszenie intensywności oddziaływania lasera, nie możemy jednak zapominać o tym, że zabieg powinien być nie tylko bezpieczny, ale również skuteczny. W rezultacie, przed osobami odpowiedzialnymi za jego wykonanie otwiera się zadanie, któremu niełatwo jest sprostać. Konieczne jest poszukiwanie optymalnych proporcji tak, aby pacjent miał zapewnioną nie tylko satysfakcjonującą koagulacją mającą miejsce na małej głębokości, ale i małe nagrzewanie skóry zapobiegające jej poparzeniom jako niepożądanemu skutkowi zabiegu laserowego.